TRUSKAWKI ZAPIEKANE W ZABAJONE
Bardzo apetyczny, łatwy i expresowy w wykonaniu deser. Truskawki niestety są owocem sezonowym i zbliża się już kres ich królowania na grządkach. Co prawda w sprzedaży będzie można je w dalszym ciągu spotkać, nawet i zimową porą, ale z własnego ogródka są najsmaczniejsze. Jakiś czas temu gościłam na blogu Zielony stolik i właśnie stąd pochodzi przepis na tą słodkość. Autorka o wdzięcznym nicku Trzcinowisko dodała płatki migdałowe, ja natomiast trochę białego rumu. Z pewnością z migdałami deser jest pyszny, ale nie miałam ich w swoich kuchennych zapasach. Aha .... zrobiłam z podwójnej porcji i bardzo dobrze, bo smakowało wybornie.
Składniki (na 4 porcje):
- ok. 600g truskawek
- 6 żółtek
- 4 łyżki cukru
- 2 łyżki białego rumu
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 250°C (tylko górna grzałka).
Truskawki płuczemy, odszypułkowujemy i kroimy na połówki. Układamy w płaskiej formie (u mnie ceramiczne foremki do zapiekania).
Żółtka ucieramy z cukrem, aż powstanie gładki, jasny krem. Naczynie z żółtkami umieszczamy w kąpieli z gotującą się wodą i ubijamy aż krem zgęstnieje. Zestawiamy z ognia i w dalszym ciągu ubijając wlewamy cienkim strumieniem rum. Tak przygotowanym kremem delikatnie polewamy truskawki.
Wkładamy do piekarnika i zapiekamy kilka minut ( zapiekałam 5 minut), aż powstanie "przyrumieniona skórka". Podajemy na ciepło.
Polecam również:
W kuchni na wesoło:
- Okropna jest ta babka, którą upiekłaś - krytykuje żonę mąż.
- Okropna? - dziwi się żona -
No popatrz, a wksiążce kucharskiej napisali, że jest pyszna!